Mikro Makro to seria gier planszowych, która zadebiutowała raptem parę lat temu. Bardzo gwałtownie zyskała sobie spore grono fanów. W tytułach spod tego szyldu gracze wcielają się w detektywów, rozwiązujących zagadki kryminalne na ogromnej, pełnej szczegółów mapie miasta. Rozgrywka polega na analizowaniu scenek, śledzeniu postaci w różnych miejscach i momentach czasu oraz łączeniu wskazówek w spójną historię. Ostatnimi czasy twórcy zaczęli eksperymentować z formą. Otrzymaliśmy na przykład aplikację na urządzenia mobilne (niestety, nie w naszym języku), a w tej chwili wersję planszówki przeznaczoną dla najmłodszych, czyli właśnie Mikro Makro Kids.
W Mikro Makro Kids wcielacie się w detektywów badających tajemnicze sprawy ukryte na wielkiej mapie miasta. Jak zniknęła kość dinozaura? Kto powstrzyma szalonego robota, zanim zniszczy miasto? Jak sprytny złodziej diamentów wymknął się policji? Aby rozwiązać te sprawy, działajcie razem jako drużyna. Podążajcie za tropami, rozwiązujcie zagadki i ścigajcie podejrzanych jak prawdziwi detektywi! Czy rozwiążecie wszystkie sprawy? Przekonajmy się!
– opis wydawcy
Zobacz również: Trakty i Kontrakty – recenzja gry planszowej. Wielki zawód
Dziecięca wersja gry w gruncie rzeczy kilka różni się od edycji przeznaczonej dla dorosłych, ponieważ mechanika rozgrywki pozostała praktycznie taka sama. Najważniejszym elementem jest ogromna, czarno-biała mapa miasta, wypełniona postaciami, zwierzętami, budynkami i rozmaitymi maszynami. To właśnie ona stanowi serce zabawy. Warto podkreślić, iż miejscowość na planszy naprawdę żyje. Możemy obserwować ludzi wychodzących z domu, śledzić ich w drodze do pracy, a choćby dalej, gdy po skończonym dniu wybierają się do restauracji. Każdy bohater wykonuje jakieś czynności, a my możemy mu w tym towarzyszyć, odkrywając jego małe codzienne historie.
Sama rozgrywka stanowi pewien rodzaj tzw. „hidden picture”, tyle iż w klimacie zagadek detektywistycznych. W przypadku najnowszego wydania są one dostosowane do najmłodszych graczy. W Mikro Makro Kids są one więc wyraźnie prostsze niż w dorosłej wersji gry. Często sprowadzają się do odnalezienia konkretnej postaci czy krótkiego ciągu zdarzeń na mapie. Dzięki temu dzieci nie czują się przytłoczone, a poczucie sukcesu przychodzi gwałtownie i naturalnie. Z drugiej strony, dla starszych graczy i rodziców sprawy mogą okazać się momentami zbyt łatwe, bo wymagają raczej spostrzegawczości niż głębszej dedukcji. Ich tematyka jest łagodna i ograniczona. Nie jesteśmy tu świadkami zbrodni, przemocy czy trudnych wątków, dzięki czemu gra jest w pełni bezpieczna i przyjazna dla dzieci, co było przecież głównym celem tego wydania.
Zobacz również: Great Western Trail: El Paso — recenzja gry planszowej. Zostań ranczerem

Mapa, którą znajdziemy w Mikro Makro Kids: Szalony Park, jest nieco mniejsza od tych, z którymi mieliśmy do czynienia w wersji dla dorosłych graczy. Nie jest to wielka różnica, jednak jest ona widoczna już na pierwszy rzut oka. Poza wspomnianym planem miasta otrzymujemy również znaczniki, które są nowością w serii, oraz księgę śledztw, która zastąpiła znane z poprzednich edycji karty. Sam pomysł zastąpienia ich wspomnianą księgą nie jest zły. Nie zmienia to diametralnie rozgrywki, ale z całą pewnością pozwala zachować większy porządek podczas zabawy. Jak dla mnie jest to zmiana na plus.
Nieco mieszane uczucia mam wobec znaczników. Pewnie, są one bardzo przydatne podczas zabawy. Przy poprzednich częściach często sama robiłam i korzystałam z własnych. Te, które otrzymujemy z najnowszą edycją gry, nie są jednak wykonane zbyt dobrze. Bardzo gwałtownie się rysują, przez co tracą na estetyce. I pisze to dorosła osoba. W przypadku dzieci, do których przecież skierowana jest gra, ich zniszczenie nastąpi najpewniej jeszcze szybciej. Brakuje mi również szkła powiększającego. W poprzednich edycjach jego rolę pełniła specjalna karta, na którą naklejaliśmy wlepkę z logiem gry. Gdyby tak połączyć znaczniki ze swoistą lupką, byłoby to genialne rozwiązanie.
Choć Mikro Makro Kids potrafi wciągnąć, nie jest to gra pozbawiona wad. Największą z nich jest powtarzalność. Schematy zagadek są podobne i po kilku rozgrywkach widać, iż większość spraw opiera się na tym samym. Z czasem może to sprawiać wrażenie monotonii. Do tego dochodzi ograniczona regrywalność. Raz rozwiązane sprawy nie mają już tajemnicy, więc gra traci element zaskoczenia, aczkolwiek jest to domena całej serii, nie tylko tej części.
Mikro Makro Kids: Szalony Park to udane rozwinięcie popularnej serii, które w przystępny sposób wprowadza najmłodszych w świat detektywistycznych zagadek. Gra zachowuje urok oraz klimat oryginału. Spora, tętniąca życiem mapa i satysfakcja z odkrywania kolejnych tropów wciągają od pierwszych chwil. Dostosowany poziom trudności sprawia, iż dzieci będą odczuwały satysfakcję i euforia z samodzielnego rozwiązywania spraw. Jest to rozrywka nie tylko dla najmłodszych. Także dorośli mogą świetnie się bawić, gdyż zagadki nie są mocno dziecinne, choć dla nich rozgrywka może być momentami zbyt prosta. Jest to jednak porządny tytuł. Sprawdzi się świetnie zarówno jako rozrywka rodzinna, skierowana również do najmłodszych, jak i jako gra dla pojedynczego, dorosłego gracza.
Fot. główna: materiały prasowe luckyduckgames.com