Tym będą latać w Top Gun. Ten samolot przypomina statek obcych

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

Na stronie internetowej Northrop Grumman pojawił się obraz, który może stać się symbolem przyszłości amerykańskiego lotnictwa pokładowego. Producent po raz pierwszy opublikował oficjalną grafikę koncepcyjną myśliwca F/A-XX, maszyny, która w latach 30. XXI wieku ma zastąpić wysłużone F/A-18E/F Super Hornet na pokładach lotniskowców US Navy. Wygląda na to, iż marynarka wojenna USA szykuje prawdziwy skok technologiczny.

F/A-XX to element morskiej wersji programu NGAD (czyli amerykańskich myśliwców 6. generacji), który ma stworzyć całą „rodzinę systemów” przewagi powietrznej. W jego centrum znajdzie się właśnie nowy myśliwiec pokładowy, wspierany przez drony uderzeniowe i rozpoznawcze. Aktualnie w grze pozostało dwóch gigantów: Boeing i Northrop Grumman. Lockheed Martin, producent F-35, wypadł z wyścigu w 2024 r.

Nowa grafika Northrop Grumman pokazuje maszynę na pokładzie lotniskowca, w mocnym, niemal filmowym oświetleniu. Smukła sylwetka, spiczasty nos i brak widocznych elementów psujących aerodynamikę od razu sugerują priorytet: maksymalna niewykrywalność.

Grafika zaprezentowana przez Northrop Grumman.

Wloty powietrza, jeden z najtrudniejszych elementów w projektowaniu stealth, umieszczono na górze kadłuba, tuż za kabiną pilota, podobnie jak ma to miejsce choćby w bombowcu B-2. To rozwiązanie ma utrudniać radarom przeciwnika wykrycie samolotu.

Grafika nie pozwala też jednoznacznie stwierdzić, czy samolot będzie pozbawiony usterzenia pionowego. Taki układ testuje się dziś w wielu programach, bo redukuje odbicie radarowe, ale wymaga zaawansowanej kontroli lotu wspieranej przez AI.

Nie tylko sam samolot

Marynarka wojenna USA już dawno określiła, iż nowy myśliwiec musi mieć o 25 proc. większy zasięg niż obecne Super Hornety, rozwijać większe prędkości, przenosić uzbrojenie dalekiego zasięgu i działać w warunkach silnego zakłócania radioelektronicznego. Do tego dojdą systemy pasywnego i aktywnego wykrywania, pełna integracja z bezzałogowcami oraz wspomaganie pilota przez sztuczną inteligencję.

To ostatnie jest kluczowe, bo F/A-XX ma być „rozgrywającym” w koncepcji MUM-T (Manned-UnManned Teaming), czyli dowodzić całym rojem dronów uderzeniowych i rozpoznawczych. Pierwszym z takich partnerów będzie już rozwijany tankowiec-dron MQ-25 Stingray, który wydłuży zasięg działań grup lotniczych choćby o kilkaset kilometrów.

Więcej na Spider’s Web:

Długie ręce floty

W przyszłych konfliktach, szczególnie w rejonie Indo-Pacyfiku, liczyć się będzie zdolność uderzenia na dużą odległość. Chińskie i rosyjskie systemy antydostępowe (A2/AD) mają zasięg setek kilometrów, co zmusza amerykańskie lotniskowce do operowania coraz dalej od brzegu. Nowy myśliwiec z większym zasięgiem i wsparciem dronów może tę barierę przełamać.

Program NGAD dla marynarki ruszył formalnie w 2012 r., ale potrzeba wymiany Super Hornetów była sygnalizowana już w 2008 r. jeżeli harmonogram nie ulegnie kolejnym opóźnieniom, F/A-XX pojawi się w jednostkach liniowych w połowie lat 30., a Super Hornety zaczną odchodzić na emeryturę.

Gra o miliardy i dominację

Walka o kontrakt na F/A-XX będzie jedną z najważniejszych w historii amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego. Stawką jest nie tylko wielomiliardowe zamówienie, ale też określenie kierunku, w którym pójdzie lotnictwo pokładowe na dekady.

Jeśli wierzyć grafice Northropa, przyszłość będzie wyglądać jak połączenie stealth, AI i potężnej siły rażenia na dalekim dystansie.

Pytanie tylko, kto dostanie zielone światło jako pierwszy, marynarka wojenna ze swoim F/A-XX, czy siły powietrzne z F-47 NGAD? Bo w Waszyngtonie na pewno nie starczy pieniędzy, by oba programy rozwijać pełną parą równocześnie.

Idź do oryginalnego materiału