The Talos Principle: Reawakened – Road to Gehenna – recenzja (PS5). W obliczu końca

3 dni temu

Gehenna, choć faktycznie istniała, wyznaczając granice Jerozolimy, a przy okazji służąc za wysypisko śmieci i miejsce kremacji zwłok tych, którym odmówiono pochówku, nas interesuje jej symboliczny aspekt. W judaizmie i chrześcijaństwie to miejsce cierpienia, dolina wiecznego potępienia, do której trafiają grzesznicy. To właśnie tam, a przynajmniej pewnej jego wersji, wysyłają nas twórcy The Talos Principle: Road to Gehenna, dodatku do jednej z najciekawszych produkcji logicznych ostatnich lat.

Spis Treści

  • Fabuła
  • Zagadki
  • Lokacje
  • Podsumowanie

Razem ku śmierci

Użycie angielskiego słowa „droga” w tytule może wywoływać przekonanie, iż to Gehenna jest celem naszej podróży. W rzeczywistości trafiamy do niej bardzo szybko, wcielając się w Uriela, posłańca Elohima, któremu ten wirtualny bóg nakazał udanie się do wykluczonej części symulacji, by uwolnić uwięzione tam androidy i pomóc im we Wstąpieniu. Całość potraktować można jako swego rodzaju epilog The Talos Principle, ponieważ akcja dodatku rozgrywa się w jego ostatnich momentach, kiedy to główny bohater oryginału wspina się na wieżę.

Zamiast rozmów, w Road to Gehenna zajmujemy się lurkowaniem na lokalnym forum.

Napisana na potrzeby Road to Gehenna historia to przy tym bynajmniej nie zaledwie wymówka do rozwiązania kilku kolejnych zagadek, a w pewnym sensie studium ludzkich zachowań w obliczu nadchodzącej zagłady. O ile The Talos Principle traktował o tożsamości i człowieczeństwie, o tyle Road to Gehenna skupia się na roli społeczności i tego, jak wpływają na nią różne osobowości. Rozmowy z Miltonem z oryginału zastąpiło tutaj forum, tytułowa Gehenna, będące jedyną formą kontaktu uwięzionych androidów ze „światem” poza ich celą. W trakcie zabawy śledzimy kolejne wątki, obserwujemy rozwój ich kultury, czytamy tworzone przez androidy opowiadania i interpretacje historii ludzkości, a choćby gramy w zaprogramowane przez nie gry tekstowe.

Road to Gehenna nie stawia równie wielkich pytań, co The Talos Principle. W zasadzie rzadko kiedy je nam zadaje. Nie będziecie zatem siedzieć przed telewizorem i zastanawiać się nad tym, kto lub co może być osobą, ale wcale nie oznacza to, iż będziecie się nudzić. Zgłębianie wytworzonej przez androidy kultury i poznawanie osobowości każdego z nich sprawia sporo frajdy. Z czasem zaczynamy odczuwać do nich sympatię, choć niekoniecznie musimy zgadzać się z ich poglądami, czy to na tematy bardziej przyziemne, czy też na nadchodzącą zagładę. Ten ostatni motyw wybrzmiewa tym mocniej dzisiaj, kiedy wisi nad nami widmo wojny, jakkolwiek odległe by nie było. Postawy poszczególnych androidów stanowią przerażająco wierne odbicie tego, co zobaczyć możemy w sieci bądź w telewizji.

To jedna z najbardziej unikalnych zagadek w całej grze. Cel znajduje się na szczycie.

Mniej, kreatywniej, trudniej

Zrobiło się nieco za ciężko, więc zostawmy ten temat i zajmijmy nasze umysły czymś innym – zagadkami. Tych jest tutaj zdecydowanie mniej, ale zaliczenie wszystkich z nich, wliczając w to zebranie wszystkich gwiazdek i ukończenie sekretnych poziomów, zajmie Wam kilka, jeżeli nie kilkanaście godzin. Same łamigłówki z początku mogą wydawać się nieco prostsze, ale to złudne uczucie wywołane jest przede wszystkim skromniejszymi rozmiarami umysłowych aren, ale dość gwałtownie przekonacie się, iż rozmiar nie zawsze ma znaczenie (zresztą kilka zdecydowanie większych aren również się tutaj znalazło).

Road to Gehenna ujmuje kreatywnością twórców. Teoretycznie nie ma tutaj niczego, czego nie widzieliśmy w oryginale. W podobnie wyglądających lokacjach korzystać będziemy z tych samych mechanizmów i gadżetów, ale twórcy przeszli samych siebie w projektowaniu malutkich, acz wymagających łamigłówek, których rozwiązanie często wymagać będzie od nas nieszablonowego myślenia. Jednocześnie zrezygnowano z zagrożeń środowiskowych. Działka i miny pojawiają się rzadko, toteż wyzwanie stanowi tutaj rozpracowanie rozwiązania, a zrealizowanie.


Znajome widoki

Żałuję jedynie, iż Road to Gehenna nie oferuje żadnych nowych widoków. Cztery zawarte w dodatku światy są piękne, zachwycając chociażby widokiem zrujnowanego akweduktu czy oazą w wielkim kraterze, ale ponownie czerpią one inspiracje z egipskiej, greckiej i europejskiej kultury, a przecież odizolowana część symulacji byłaby perfekcyjną okazją, by przedstawić coś bardziej unikalnego. Ponownie świetnie wypada natomiast ścieżka dźwiękowa, choć tym razem mowa głównie o muzyce, Elohima usłyszeć możemy bowiem niezwykle rzadko.

W obliczu końca

To wszystko jednak drobnica niezdolna do przesłonienia wszystkich zalet tego dodatku. Road to Gehenna to bowiem bardzo udane rozszerzenie, a rozwijające pomysły z podstawki, jednocześnie niepowtarzające utartych schematów czy udziwniające rozgrywkę nad miarę dla samego udziwniania. o ile po przejściu The Talos Principle wciąż głodni jesteście łamigłówek i moralnych rozważań, to Road to Gehenna powinna znaleźć się na Waszej liście, a o ile – tak jak ja – doświadczacie tej produkcji w ramach The Talos Principle: Reawakened, to po prostu ją odpalcie, bo dostaliście ją w pakiecie.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Za dostarczenie gry do recenzji dziękujemy firmie Cosmocover.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.
Idź do oryginalnego materiału