Podczas wywiadu z Tymonem Smektałą na Summer Game Fest 2025 zapytano dyrektora serii Dying Light w Techlandzie, czy studio planuje przenieść Dying Light: The Beast na konsolę Nintendo Switch 2. Choć nie złożył żadnych oficjalnych deklaracji, Smektała szczerze przyznał, iż bardzo chciałby to zrobić w przyszłości.
Z jednej strony podkreślił, jak duży postęp technologiczny osiągnął silnik C-Engine w nowej odsłonie gry.
Znacząco poprawiliśmy jakość oprawy wizualnej. Nasz autorski silnik C-Engine przeszedł wiele iteracji. w tej chwili efekty pogodowe, renderowanie materiałów, oświetlenie, cienie oraz sposób, w jaki słońce porusza się po niebie – wszystko to prezentuje się na zupełnie innym poziomie w porównaniu do Dying Light 2: Stay Human.
Z drugiej strony zwrócił uwagę, iż gra wciąż zmierza również na konsole poprzedniej generacji – PlayStation 4 i Xbox One. To z kolei sugeruje, iż Nintendo Switch 2 bez problemu poradziłby sobie z jej obsługą pod względem wydajności. W tym przypadku najważniejsze może się jednak okazać odpowiednie wyczucie czasu i dostępność zasobów produkcyjnych. Biorąc pod uwagę dobre wyniki sprzedaży gry na start, przeniesienie jej na nową konsolę Nintendo wydaje się naturalnym krokiem. Choć oczywiście niekoniecznie łatwym do zrealizowania dla polskiego studia.
Warto przypomnieć, iż pierwsze Dying Light pojawiło się na Nintendo Switch dopiero sześć i pół roku po swojej pierwotnej premierze w 2015. Wtedy Techland skorzystał z okazji, by wypuścić kompletne wydanie Platinum, zawierające wszystkie dodatki, które trafiło jednocześnie na wszystkie platformy, w tym na Switcha. Czy podobny scenariusz powtórzy się w przypadku tego nieoficjalnego „trzeciego rozdziału” serii? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać.
źródło: wccftech.com