TCL C8K – gdy Mini LED spotyka się z rozsądkiem. Recenzja

konto.spidersweb.pl 6 godzin temu

Trzeba przyznać, iż współczesny rynek telewizorów przypomina nieco pole bitwy. Każdy producent stara się nas przekonać, iż właśnie jego rozwiązanie jest tym jedynym słusznym.

W tej całej kakofonii marketingowych haseł TCL od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję, oferując zaawansowane technologie w sensownych cenach. Najnowszy TCL C8K to kolejny krok w tej strategii – telewizor, który ma udowodnić, iż technologia QD-Mini LED nie musi być zarezerwowana wyłącznie dla najbogatszych entuzjastów.

TCL C8K wykorzystuje filozofię projektową ZeroBorder, która w praktyce oznacza minimalistyczne ramki o grubości zaledwie 3-4 mm. Nie jest to rewolucja – większość premium telewizorów prezentuje podobne rozwiązania – ale efekt końcowy jest zdecydowanie udany. Panel wykonano z wysokiej jakości materiałów kompozytowych, a cała konstrukcja prezentuje się elegancko, choć bez zbędnego przepychu.

Podstawa to szeroka, centralna konstrukcja, która zapewnia stabilność bez dominowania w przestrzeni. Dla tych, którzy preferują montaż naścienny, dostępny jest standard VESA. Ogólnie rzecz biorąc TCL C8K wygląda jak telewizor, który wie, czym jest – solidnym urządzeniem do oglądania, a nie eksponatem designerskim.

Serce sprawy. Technologia QD-Mini LED w praktyce

Tutaj zaczynają się schody – w dobrym tego wyrażenia znaczeniu. TCL C8K w testowanej 65-calowej wersji dysponuje 1680 strefami lokalnego wygaszania, co jest liczbą imponującą jak na tę półkę cenową. Dla porównania -jeszcze kilka lat temu takie parametry były domeną sztandarowych modeli kosztujących dwukrotnie więcej.

Technologia QD-Mini LED łączy w sobie zalety kropek kwantowych z precyzyjnym podświetleniem miniaturowymi LED-ami. W praktyce oznacza to możliwość osiągnięcia bardzo wysokiej jasności -TCL deklaruje do 5000 nitów w trybie HDR dla modelu 98″, podczas gdy 65-calowa wersja oferuje 4500 nitów. To wartości, które pozwalają na komfortowe oglądanie choćby w bardzo jasnych pomieszczeniach, co stanowi jedną z głównych przewag nad telewizorami OLED.

Panel CrystGlow WHVA oferuje natywny współczynnik kontrastu 7000:1, co w połączeniu z precyzyjnym sterowaniem stref wygaszania przekłada się na głębokie czernie i żywe kolory. Pokrycie przestrzeni kolorów DCI-P3 na poziomie 97 proc. oznacza, iż telewizor radzi sobie z wymagającymi treściami HDR bez problemów.

Jakość obrazu. Tu zaczyna się magia

W codziennym użytkowaniu TCL C8K prezentuje się znakomicie. Procesor AiPQ Pro z wsparciem sztucznej inteligencji rzeczywiście robi różnicę, szczególnie w przypadku treści o niższej jakości. Upscaling działa inteligentnie, poprawiając ostrość bez wprowadzania nadmiernej artefaktów.

Obsługa formatów HDR jest wszechstronna – znajdziemy tu HDR10, HDR10+, Dolby Vision IQ oraz HLG. TCL tradycyjnie pozostaje neutralny w wojnie formatów, co oznacza, iż niezależnie od serwisu streamingowego czy źródła sygnału, otrzymamy optymalne odwzorowanie. Nowością jest tryb Filmmaker Mode, dostępny dla treści SDR i HDR10, z planowaną obsługą Dolby Vision w drugiej połowie roku.

Jednak nie wszystko jest idealne. Mimo imponującej liczby stref wygaszania efekt bloomingu – czyli świecenie wokół jasnych obiektów na ciemnym tle – nie został całkowicie wyeliminowany. Jest znacznie mniej zauważalny niż w tańszych modelach, ale w niektórych scenach może zwracać uwagę wymagających widzów. To jednak cena, jaką płacimy za technologię LCD – choćby tę najbardziej zaawansowaną.

Gaming – 144 Hz i Game Accelerator 288 Hz

Dla graczy TCL C8K oferuje natywne odświeżanie 144 Hz oraz funkcję Game Accelerator 288 Hz dla niższych rozdzielczości. Dwa porty HDMI 2.1 obsługują pełne 4K@144Hz z VRR i ALLM, co oznacza płynną rozgrywkę na najnowszych konsolach i kartach graficznych. TCL Game Bar to rozbudowane menu gamingowe, które pozwala na szybkie przełączanie między trybami i monitorowanie parametrów. Input lag utrzymuje się na niskim poziomie.

Jedynym mankamentem jest liczba portów HDMI 2.1 o pełnej przepustowości – tylko dwa. Dla użytkowników posiadających Xbox Series X, PlayStation 5 oraz soundbar z eARC może to oznaczać konieczność żonglowania połączeniami lub inwestycji w przełącznik HDMI.

Dźwięk? Bang & Olufsen w bardzo dobrym wydaniu

Współpraca z Bang & Olufsen nie jest pustym marketingowym gestem. System audio 6.2.2 z wbudowanym subwooferem i głośnikami skierowanymi w górę zapewnia przestrzenny dźwięk z obsługą Dolby Atmos. Jakość jest wyraźnie lepsza niż w przypadku standardowych systemów telewizyjnych, choć oczywiście nie zastąpi dedykowanego soundbara czy systemu kina domowego.

Bas jest mocny i pod kontrolą, tony średnie dobrze wyartykułowane, a efekty przestrzenne działają zaskakująco dobrze. Dla większości użytkowników będzie to w zupełności wystarczające, szczególnie w mniejszych pomieszczeniach.

Google TV, czyli sprawdzone rozwiązanie z drobnymi wadami

System Google TV jest dojrzały i funkcjonalny, oferując dostęp do wszystkich popularnych serwisów streamingowych. Integracja z Google Assistant i obsługa Chromecast działają bez zarzutu, podobnie jak kompatybilność z Apple AirPlay.

Jedynym problemem jest czasami zauważalna powolność interfejsu. Nie jest to dramatyczne, ale w porównaniu z najszybszymi systemami (jak Apple TV czy wysokiej klasy Google TV) różnica jest odczuwalna. Aktualizacje systemu powinny poprawić sytuację, ale na start nie jest idealnie.

Cena i pozycjonowanie. Gdzie tkwi haczyk?

TCL C8K 65″ będzie kosztować około 7000-8000 zł, co plasuje go w średnim segmencie premium. To cena konkurencyjna w porównaniu z podobnie wyposażonymi modelami Samsunga czy LG, ale wyższa niż w przypadku niektórych chińskich konkurentów.

Kluczowa jest tutaj wartość dodana – otrzymujemy zaawansowaną technologię Mini LED, współpracę z Bang & Olufsen oraz solidne wykonanie w cenie, która jeszcze kilka lat temu oznaczałaby znacznie skromniejsze możliwości.

Wady, które warto znać

Uczciwie mówią, TCL C8K nie jest pozbawiony mankamentów. Efekt bloomingu, choć zminimalizowany, przez cały czas występuje w wymagających scenach. System Google TV bywa czasami nieco ospały. Tylko dwa porty HDMI 2.1 mogą być ograniczeniem dla użytkowników z wieloma urządzeniami.

Równomierność podświetlenia, choć poprawiona dzięki technologii Condensed Micro Lens, może wykazywać drobne nierównomierności przy wyświetlaniu jednolitych, jasnych powierzchni. To typowy problem technologii LCD, który nie został całkowicie rozwiązany.

Konkurencja. Jak wypada na tle rywali?

W podobnej cenie znajdziemy modele Samsung Neo QLED czy LG QNED, które oferują porównywalne parametry. Przewagą TCL jest neutralność w kwestii formatów HDR oraz agresywna polityka cenowa. Z drugiej strony Samsung i LG mają lepiej zoptymalizowane systemy operacyjne i szerszą sieć serwisową.

Względem telewizorów OLED w podobnej cenie (a takie już się pojawiają) TCL C8K oferuje znacznie wyższą jasność i brak ryzyka wypalania pikseli, ale nie dorównuje nieskończonemu kontrastowi i idealnym czerni OLED-a.

Werdykt? Rozsądny wybór dla wymagających

TCL C8K to telewizor, który robi dokładnie to, co powinien – oferuje zaawansowaną technologię w sensownej cenie, nie próbując przy tym rewolucjonizować branży. To może nie brzmi ekscytująco, ale w praktyce oznacza solidny, przemyślany produkt, który zadowoli większość użytkowników.

Dla miłośników jasnych, kolorowych obrazów i intensywnych wrażeń HDR będzie to wybór trafiony. Gracze docenią natywne 144 Hz i niski input lag. Kinomani będą zadowoleni z obsługi wszystkich formatów HDR i trybu Filmmaker Mode.

Czy to najlepszy telewizor na rynku? Nie. Czy to najlepszy telewizor w tej cenie? Bardzo możliwe. TCL C8K to dowód na to, iż nie trzeba wydawać majątku, żeby cieszyć się technologią na poziomie, który jeszcze niedawno był domeną najdroższych modeli. I to już jest niemało.

Idź do oryginalnego materiału