PGL Astana: Pierwsza wygrana Polaków z G2 Esports! Nasi rodacy grają dalej

6 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Grające pod polską flagą G2 Esports zostało przyparte do ściany po dwóch porażkach z rzędu na turnieju PGL Astana w Counter-Strike’u 2. Tylko wygrana mogła sprawić, iż pozostaną w kazachstańskich rozgrywkach. Poniedziałkowym rywalem organizacji było M80 z Ameryki Północnej. Mecz miał emocjonujący przebieg.


Dust2 nie bez problemów, ale na korzyść G2


Pierwsza połowa na mapie Dust2 w końcu była udana dla G2 Esports. Polacy wygrali rundę pistoletową i pomimo porażki w drugiej rundzie, dalej kontrolowali przebieg spotkania przeciwko Amerykanom. Polacy grający po stronie terrorystów świetnie radzili sobie z defensywą rywali, przełamując ją regularnie. Przyniosło to na półmetku mapy prowadzenie 8:4, co dawało dosyć spokojny zapas przed zmianą stron. Okazało się, iż M80 bardzo zmobilizowane wyszło na drugą połowę, co widoczne było po ich skuteczności.


Zawodnicy z Ameryki Północnej wygrali pierwsze cztery rundy w drugiej połowie i tym samym doprowadzili do remisu 8:8. Pomimo tego, iż G2 wówczas zwyciężyło dziewiątą rundę, to w dalszych fragmentach mieliśmy kontynuację dominacji M80 i gwałtownie na tablicy pojawił się wynik 11:8 dla Amerykanów. Końcówka jednak należała do G2 i to oni przechylili wynik mapy na swoją stronę wynikiem 13:11 i przybliżyli się do wyeliminowania M80 i tym samym do zachowania nadziei na awans do fazy pucharowej. Warto jednak pamiętać, iż Dust2 był wyborem drużyny grającej pod polską flagą, więc trudności dopiero miały się zacząć.Reklama


Ancient i Inferno dostarczyły emocji


Jednak G2 zaskakująco dobrze weszło w początek rywalizacji na Ancient. Teren rywala po stronie defensywnej okazał się być sprzyjający i polscy gracze gwałtownie zdobyli trzypunktową przewagę (5:2). M80 jednak dosyć gwałtownie wyrównało wynik i też remisem 6:6 zakończyła się pierwsza połowa. To jednak był korzystniejszy rezultat dla M80. Po zmianie stron przewidywania te spełniły się w rzeczywistości. Amerykanie lepiej radzili sobie w roli antyterrorystów i pomimo przegranych trzech rund na otwarcie drugiej części, zdołali zanotować serię aż siedmiu punktów z rzędu, co dało zwycięstwo na Ancient 13:9 i wyrównanie rezultatu w całym meczu.
Losy rywalizacji rozstrzygnąć miały się na Inferno. Jednak mapa ta dostarczyła wielu emocji. Lepiej trzecie starcie rozpoczęli gracze G2, którzy gwałtownie odskoczyli od amerykańskich rywali na dystans kilku punktów. M80 zdołało odrobić część strat, ale i tak przegrywało po dwunastu rundach 5:7 i to G2 było bliżej wygranej.


Druga część spotkania jednak była bardzo niestabilna z obu stron. G2 kontynuowało dobrą grę i dosyć gwałtownie doprowadziło do wyniku 12:6, który wydawało się, iż jest nie do wypuszczenia z rąk. Jednak wówczas M80 zdobyło serię czterech punktów i na dystans zaledwie dwóch "oczek" zbliżyło się do polskiej drużyny. G2 jednak jest na tyle doświadczone, iż zdobyło ostatni brakujący punkt i to oni zachowują szansę na awans do fazy play-off, ale muszą wygrać dwa kolejne mecze. Natomiast M80 żegna się z Astaną.
Idź do oryginalnego materiału