Pamięć DRAM droższa niż złoto? AI wyssała pamięć z rynku, a ceny oszalały

4 godzin temu

Ceny kontraktowe DRAM wystrzeliły o 171,8% rok do roku i biją na głowę ostatnie wzrosty cen złota. Popyt napędzany przez serwery AI zjada nie tylko wyspecjalizowaną pamięć HBM i RDIMM, ale też zwykły DDR5 dla pecetów. Producenci przekierowują moce na centra danych, zostawiając konsumentów z pustymi półkami i wysokimi cenami. Efekt domina uderza w SSD, HDD i telefony, a eksperci ostrzegają: hossa i niedobory mogą potrwać lata.

Ceny pamięci DRAM to konsekwencje rozwoju AI

Gwałtowny wzrost cen DRAM to nie kaprys rynku, ale konsekwencja realnej zmiany priorytetów w produkcji półprzewodników. Po stronie popytu stoją gigantyczne inwestycje w infrastrukturę AI. Centra danych budowane do trenowania i uruchamiania modeli potrzebują ogromnych wolumenów pamięci o wysokiej przepustowości. Po stronie podaży: ograniczona liczba fabryk i skomplikowane, specjalistyczne procesy wytwarzania DRAM i NAND, których nie da się „skalować” w miesiąc lub dwa. W 2025 r. podwyżki stały się codziennością. We wrześniu ceny DRAM wzrosły o 15–20%, na koniec III kwartału roczny wzrost kontraktów wyniósł aż 171,8%, a w IV kwartale rynek doświadczył dodatkowego skoku cen sięgającego choćby 50% względem poprzedniego okresu. Branżowe raporty od miesięcy powtarzają to samo: pamięć jest droga i będzie jeszcze droższa.

Kości pamięci RAM w slotach na płycie głównej / Źródło: Adata

Serwery AI wyciągają z rynku wszystko: RDIMM, HBM, a pośrednio także DDR5 dla zwykłych komputerów. Szefowie firm pamięciowych mówią wprost: centra danych „pożerają” DRAM, SSD i choćby tradycyjne dyski HDD. W tle działają projekty na skalę niespotykaną — według rynkowych szacunków tak duże, iż pojedyncza inicjatywa może wchłonąć ułamek globalnej produkcji DRAM. To przesuwa produkcję w stronę rozwiązań serwerowych, gdzie marże są wyższe, a kontrakty wieloletnie. Konsumencki DDR5 spada na dalszy plan, co od razu widać w sklepach: mniej towaru i dużo wyższe ceny.

Jak to uderza w zwykłych użytkowników?

W praktyce wzrosty są bolesne i namacalne. Zestaw Corsair Vengeance RGB 2×16 GB 6000 MT/s w lipcu kosztował 91 USD, dziś potrafi kosztować 183 USD. TeamGroup 32 GB 6000 MHz CL30 skoczył z 88 do 288 dolarów. To nie są odosobnione przypadki, ale trend. W tym samym czasie kurczą się dostawy, bo producenci przerzucają linie na pamięci dla data center. Efekt rozlewa się szeroko: NAND drożeje, SSD a choćby HDD idą w górę. Wszystko za sprawą pożerającego popytu ze strony serwerów AI. Mini PC z DRAM i SSD podnoszą ceny, a posiadacze telefonów prawdopodobnie zapłacą więcej przy kolejnych premierach, bo pamięć to jeden z kluczowych kosztów w telefonie.

Co dalej: niedobory i długie lata wysokich cen?

Rok 2026 może przynieść realne niedobory DRAM, a futures i długoterminowe umowy sugerują, iż napięcie potrwa co najmniej do końca 2026 r. Niektórzy analitycy mówią o czteroletnim trendzie podwyższonych cen, a choćby o możliwych, długotrwałych brakach NAND. jeżeli AI utrzyma tempo ekspansji, producenci będą dalej faworyzować segment serwerowy, gdzie wolumeny i marże są najwyższe. Konsumenci — od graczy, przez twórców, po kupujących telefony — powinni przygotować się na droższe komponenty i urządzenia.

Paradoksalnie, rozwój AI, który obiecuje niższe koszty i wyższą efektywność w wielu dziedzinach, dziś winduje ceny fundamentów cyfrowego świata.

Źródło: tomshardware.com / Zdj. otwierające: Corsair

Nie masz pieniędzy na RAM z RGB? Corsair sprzeda Ci atrapy
pamięci RAMPC
Idź do oryginalnego materiału