
To jeden z najważniejszych momentów w historii Polskich Linii Lotniczych LOT. Narodowy przewoźnik oficjalnie ogłosił, iż nową flotę regionalnych samolotów dostarczy Airbus – europejski gigant, który po raz pierwszy w historii otrzymał tak duże zamówienie od LOT-u.
Na mocy podpisanego kontraktu, od 2027 r. do 2031 r. do floty narodowego przewoźnika dołączy aż 40 nowoczesnych maszyn typu A220. Ale to dopiero początek – LOT zyskał też prawo do zakupu kolejnych 44 samolotów tego modelu. To ogromna inwestycja i wyraźny sygnał: LOT myśli o przyszłości z rozmachem.
Airbus A220 to nie jest byle jaki samolot regionalny. To nowoczesny odrzutowiec zaprojektowany z myślą o ekonomii, komforcie i ekologii. W zależności od wariantu A220-100 i A220-300 mogą pomieścić od 100 do choćby 160 pasażerów.
Zasięg do 6700 km sprawia, iż maszyny te z łatwością obsłużą wszystkie połączenia europejskie LOT-u, a choćby część tras poza Starym Kontynentem. Co więcej – to samoloty zaprojektowane od zera w XXI wieku, bez bagażu technologii z poprzednich dekad. A to oznacza jedno: optymalizacja w każdym calu.
W porównaniu do starszych maszyn, A220 zużywa choćby 25 proc. mniej paliwa na pasażera. Redukcja emisji CO2 oraz hałasu czyni z niego samolot bardziej przyjazny środowisku i lepiej dostosowany do coraz bardziej restrykcyjnych przepisów w Europie.
A skoro mówimy o przyszłości, nie możemy pominąć Centralnego Portu Komunikacyjnego – właśnie pod kątem tej inwestycji myślano o nowej flocie. LOT przygotowuje się do roli lidera regionalnego ruchu pasażerskiego z serca Polski.
Więcej niż zakup – to partnerstwo z Airbusem i Pratt & Whitney
Podczas targów Paris Air Show 2025 – jednego z najważniejszych wydarzeń lotniczych świata – LOT nie tylko ogłosił zakup samolotów, ale też nawiązał strategiczną współpracę z producentem silników Pratt & Whitney.
Wszystkie Airbusy A220 będą napędzane jednostkami z rodziny PW1500G – to nowoczesne, ciche i energooszczędne silniki, które jeszcze bardziej podnoszą efektywność samolotów. kooperacja z amerykańskim producentem obejmie także wsparcie operacyjne i optymalizację eksploatacji całej regionalnej floty.
Z punktu widzenia PLL LOT, to nie tylko zakup sprzętu, ale całościowy projekt modernizacji floty, który obejmuje technologie, know-how i nową jakość latania.
Warto dodać, iż Airbus A220 w konfiguracji dla LOT-u zostanie wyposażony m.in. w produkowane w Polsce fotele Recaro z udogodnieniami, których zwykle nie spodziewamy się w samolotach regionalnych.
Więcej na Spider’s Web:
Komfort na nowym poziomie. Co czeka pasażerów?
Wnętrze A220 dla PLL LOT to klasa sama w sobie. Pasażerowie mogą liczyć na szerokie, nowoczesne fotele z wygodnymi uchwytami na kubki, portami USB-C o mocy 60 W do ładowania laptopów i telefonów oraz uchwytami na urządzenia mobilne – idealne do oglądania seriali w czasie lotu.
A do tego większe schowki na bagaż kabinowy i bardziej przestronna kabina z dużymi oknami, które wpuszczają więcej światła i optycznie powiększają wnętrze.
Design kabiny będzie spójny z wystrojem saloników biznesowych i szerokokadłubowych samolotów LOT-u. w uproszczeniu – pasażerowie nie będą już mieli poczucia, iż lot regionalny to niższy standard podróży. A jeżeli dodamy do tego dostęp do Wi-Fi na pokładzie – choćby krótki rejs z Warszawy do Kopenhagi czy z Gdańska do Wiednia może być produktywny i przyjemny.
Konsolidacja floty i lepsza operacyjność
Zamówienie 40 samolotów A220 (z opcją na kolejne 44) to też przemyślana decyzja strategiczna. LOT od dawna mówi o potrzebie uproszczenia floty, która dziś składa się z wielu różnych modeli – od Embraerów po Boeingi. A220-100 i -300 mają docelowo zastąpić starsze maszyny regionalne, co uprości planowanie lotów, skróci czas szkolenia załóg i serwisowania oraz pozwoli na bardziej efektywne zarządzanie flotą.
To ogromne ułatwienie z punktu widzenia operacyjnego, a jednocześnie krok w stronę większej spójności całego systemu lotniczego LOT-u. Gdy nowe maszyny zaczną dołączać do floty od 2027 r., LOT będzie mógł bardziej elastycznie reagować na zmieniający się popyt i szybciej otwierać nowe trasy – również te niszowe, które dziś są trudne do zrealizowania przy obecnej flocie.
LOT + Airbus = nowy rozdział
Wybór Airbusa to historyczny moment – do tej pory narodowy przewoźnik nie zamawiał maszyn od tego producenta.
Teraz dołącza do szerokiej rodziny użytkowników A220, wśród których są m.in. airBaltic, Delta Air Lines, Swiss czy Air France. To pokazuje skalę ambicji LOT-u, ale też poziom zaufania, jakim polska linia została obdarzona przez jednego z największych graczy na rynku lotniczym.
Czy A220 zawładnie europejskim niebem?
Wiele na to wskazuje. To idealna maszyna na europejskie trasy – od Brukseli po Bukareszt. Dzięki niskim kosztom operacyjnym i wysokiemu komfortowi pasażerów A220 staje się naturalnym wyborem dla przewoźników, którzy chcą konkurować nie tylko ceną, ale i jakością. A LOT – jak pokazuje ta decyzja – chce być w tej grze liderem.
Z perspektywy pasażera oznacza to jedno: szybsze, cichsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne podróże po Europie. A to wszystko z biało-czerwoną szachownicą na ogonie.