4 godzin temu
Challenger z tytułu UFC Kai Kara-France już postawił swojemu potencjalnemu przeciwnikowi swojej pierwszej obrony tytułowej, gdyby pokonał panującego mistrza wagi muchowej Alexandre Pantoja na UFC 317.
W wywiad W przypadku walki MMA 32-latek ujawnił swój plan wygrania pasa w sobotę, a następnie umówić się na starcie z długotrwałym rywalizującym Manelem Kape.
„Wiem, co chce zrobić UFC. Chcą, żebym wygrał ten pas, a następnie ustawił tę walkę [with] Ja i Manel, ponieważ wszyscy wiedzą, iż się nie lubimy – powiedział.
„Ten facet jest idiotą. To klaun. Jest po prostu naprawdę niepewny. To właśnie widzę.”
Obaj mieli kilka biegów i giełd werbalnych, odkąd pierwotnie zaplanowano walkę na UFC 293 Fizzzed z powodu, iż Kara-France otrzymała pukanie głowy w obozie treningowym.
Tym razem Kape wycofał się ze swojego pojedynku z Brandonem Royval, który miał się odbyć wcześniej na karcie Międzynarodowego Tygodnia Walki.
„To typowe zachowanie Kape Kape”-powiedziała Kara-France.
„Po prostu nie może się powstrzymać. Zawsze mówi coś na Twitterze lub online, a kilka dni później wycofuje się z walki.
„Nie wiem, to tylko jego energia, po prostu jest.
„Czuje się, jakby ma to uprawnienia, jakby to był jego program i to jego świat i wszyscy po prostu w nim żyjemy.
„Ale sprawdzanie rzeczywistości polega na tym, iż zostałeś anulowany 11 razy w UFC. To jest niespotykane. Może on musi się zresetować, ponieważ oczywiście sprawy się nie działają”.
Pomimo swojej pogardy dla siebie, Kape przechylił Kiwi, aby dać kłopoty stylistyczne pantoja, kiedy się zmierzą.
„Zamierzam być szczery, ma styl. On jest trochę AB ** ch, ale ma styl” – powiedział Kape.
Niezależnie od tego, jak rozgrywa się sobotnia walka, przyszłe pojedynek między Kara-France i Kape to hity walki, jednak okazja będzie jeszcze większa z tytułem światowym na linii.
