Gaming Factory uważa, iż nadchodząca 21 maja gra „JDM: Japanese Drift Master” może sprzedać się w wysokich setkach tysięcy kopii w skali roku i ma wielki potencjał, aby stać się longsellerem, tym bardziej, iż deweloper ma „konkretny plan” rozwoju tytułu i w przyszłości wydanie również wersji konsolowych, poinformował ISBtech prezes Mateusz Adamkiewicz.
„’JDM’ już na ten moment stanowi rozpoznawalną markę na świecie, co potwierdzają zasięgi w platformach społecznościowych generowane przez nasz tytuł. Teraz chcemy, aby rozpoznawalność marki przełożyła się na sprzedaż. Niewątpliwie tytuł ma wielki potencjał, aby stać się long sellerem, tym bardziej iż mamy konkretny plan jego rozwoju i w przyszłości wydanie również wersji konsolowych” – powiedział ISBtech Adamkiewicz.
Zaznaczył, iż spółka nie podaje konkretnych planów sprzedażowych.
„Natomiast patrząc na nasze doświadczenie, poziom wishlisty i zainteresowanie grą, z pewnością jest to produkt, który może sprzedać się w wysokich setkach tysięcy kopii w skali roku” – wskazał prezes.
Stwierdził, iż pierwsze opinie od testerów i influenserów są „przytłaczająco pozytywne”.
„Gra jest chwalona za warstwę wizualną, przyjemność z rozgrywki, fizykę driftu, szeroko pojęty 'klimat’ i wiele innych aspektów. jeżeli chodzi o rzeczy, które musimy maksymalnie dopracować do premiery to głównie przewija się zachowanie AI” – wymienił Adamkiewicz.
4Divinity całkowicie odpowiada za promocję gry w Azji, ponieważ „ma na tym polu wielkie doświadczenie i lokalne zespoły działające w Chinach, Japonii czy Singapurze”, dodał.
„W tym przypadku nasza rola ogranicza się do wspólnego tworzenia materiałów i globalnej koordynacji naszych działań. Japonia jest drugim krajem z największą listą oczekujących na JDM, zatem mocno liczymy na ten kraj. Chiny również znajdują się w top 10 państw na naszej wishliście” – powiedział prezes.
Wishlista przekroczyła 750 tys. W tym roku kalendarzowym przybyło nam już znacząco ponad 100 tys. osób, a w ostatnich dniach ruch jest naturalnie największy. Budżet produkcyjny do premiery zamknie się w okolicy 10-11 mln. Co do budżetu marketingowego, Adamkiewicz wskazał, iż spółka nie podaje go na ten moment.
Na premierę gry licencjonowane marki to Nissan, Honda, Mazda, Subaru.
„Zostało nam do zrobienia jeszcze sporo aut ze stajni tych firm i one będą dodawane do gry w pierwszej kolejności. W przyszłości liczymy na to, iż w grze pojawią się kolejne kultowe 'tylnonapędowe marki'” – zaznaczył prezes.
„Niezależnie od tego jak potoczy się ta premiera, firma jest w innym miejscu niż była trzy lata temu. Nasz zespół rozrósł się do ponad 60 osób, stawiamy na naszych ludzi, do których mamy zaufanie i jest to zmiana wcześniejszej strategii, która opierała się o współpracę z podmiotami zewnętrznymi. JDM stał się na tyle rozpoznawalny globalnie, iż udało nam się przyciągnąć fantastycznych specjalistów z topowych firm, którzy wcześniej raczej nie byliby zainteresowani pracą w naszej firmie, ponieważ w branży gamedev wiele osób patrzy nie tyle na same pieniądze, co na możliwość pracy przy fajnym projekcie. Niewątpliwie premiera będzie miała także znaczący wpływ na finanse firmy, przyszłą strategię i kolejne działania związane z naszym rozwojem w obszarze gier motoryzacyjnych. To wszystko natomiast w tym momencie nie jest dla nas najważniejsze, jesteśmy w 100% skoncentrowani na nadchodzącej premierze” – podsumował Adamkiewicz.
Gaming Factory to producent i wydawca gier na PC i konsole, notowany na głównym rynku GPW. Spółka produkuje i wydaje gry o zróżnicowanej tematyce, w tym: symulatory, gry przygodowe i gry akcji.
Źródło: ISBnews