7 godzin temu
Pomimo tego, iż wydawca, firma Capcom milczy, a oficjalnie Kamiya zaangażowany jest w realizację innego projektu dla japońskiego koncernu (sequel Okami), twórca marki Devil May Cry wyraża się jasno - jeżeli tylko nadarzy się okazja, jest gotów wziąć stery w swoje ręce i przebudować kultową serię na nowo.
Stary demon w nowym ciele
Wypowiedzi Kamiyi nie pozostawiają wątpliwości - nie interesuje go zwykły wizualny lifting. jeżeli miałby stworzyć remake, chciałby podejść do niego na poważnie i zbudować grę "od podstaw", z wykorzystaniem współczesnych nowych technologii.
Oczywiście nie oznacza to, iż Kamiya ma już gotowy plan działania. Jak sam zaznaczył, do żadnego projektu nie podchodzi poważnie, dopóki nie pojawią się realne szanse na realizację.
Sprawa dla Kamiyi
ReklamaHideki Kamiya podczas występu zwrócił się do swojego byłego pracodawcy z niemal błagalną prośbą.
To nie pierwszy raz, gdy projektant wyraża chęć powrotu do swoich starych dzieł. Oprócz Devil May Cry, wspomniał też o możliwościach zajęcia się odświeżeniem zapomnianego platformera - Viewtiful Joe. Pomimo odejścia z PlatinumGames w 2023 roku, jego nowe miejsce pracy - Clovers Studio - nawiązało współpracę z Capcomem przy okazji kontynuacji innej kultowej gry: Okami - być może sukces realizacji otworzy przez Kamiyą nowe możliwości.
Przebudzenie diabła
Od premiery ostatniej dużej odsłony serii, gry Devil May Cry 5 w 2019 roku - marka wyraźnie przeszła w stan uśpienia. Główny producent serii, Hideaki Itsuno, skupił się na produkcji Dragon’s Dogmy 2, a sam Capcom nie ogłosił żadnych nowych planów związanych z DMC.
W kontekście sukcesów remake’ów Resident Evil, które w przeszłości reżyserował Kamiya, powrót do korzeni DMC w nowej odsłonie wydaje się nie tylko realnym scenariuszem, ale byłby wręcz naturalną koleją rzeczy.
Pomimo tego, iż stare-nowe Devil May Cry przez cały czas pozostaje w sferze marzeń, fani mogą mieć pewność, iż Hideki Kamiya nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym temacie. Wydaje się, iż jeżeli tylko Capcom da mu zielone światło, kultowa marka może jeszcze nieźle namieszać tak, by diabeł znów zapłakał na ekranach telewizorów.
