Borderlands to ogromna marka rozpoznawalna nie tylko wśród fanów co-op shooterów. To Gearbox spopularyzował gatunek looter shooterów i zainspirował setki produkcji, które przez następną dekadę próbowały powtórzyć sukces tej ogromnej marki. Bez Borderlands mogłyby one nigdy nie powstać albo w początkach produkcji stać się zupełnie innymi projektami. Kto grał w którąś z odsłon, wie również iż gry Gearboxu inspirują nie tylko Reklama
Jak duża jest faktycznie marka Borderlands uświadomił nam ostatni raport finansowy Take-Two. Wydawca ujawnił, iż całe IP sprzedało do tej pory aż 93 miliony kopii. Jest to wynik osiągnięty przez kilka różnych produkcji na przestrzeni blisko 16 lat. W ten imponujący wynik włączone są oczywiście również nowe lub alternatywne edycje gier na nowych platformach czy spin-offy pokroju Tales from the Borderlands.
Take-Two dotychczasową sprzedażą Borderlands chwali się oczywiście przede wszystkim w kontekście nadchodzącej premiery Borderlands 4, którego datę premiery przyspieszono ostatnio na 12 września 2025 roku. Do tej pory wrażenia fanów są raczej mieszane, co w dużym stopniu wynika z odbioru poprzedniej odsłony serii. Druga część to klasyk gatunku, którego jakości mało kto jest w stanie zaprzeczyć. Trzecia jednak, mimo historycznie wysokiej sprzedaży, nie ma aż takie wielu fanów. Gracze ostrożnie podchodzą więc do czwórki, nie wiedząc dokładnie, w jakim kierunku chce dalej pójść Gearbox.
Na razie wydawca i deweloperzy Borderlands 4 promują jako największą i najbardziej ambitną odsłonę całej serii. Podczas niedawnego State of Play widzieliśmy nową planetę, Kairos, dużo eksploracji, w tym sporo wertykalnych terenów. Chodzi przede wszystkim o rozmiar mapy i nieskończone możliwości. Otwarcie mówiono, iż o ile w oddali widzimy jakiś punkt i wygląda on na interesujące miejsce, możemy tam dotrzeć i przekonać się na własne oczy, jakie skrywa sekrety. Nowa gra to też oczywiście nowi bohaterowie, nowi Vault Hunterzy do wyboru i mnóstwo opcji customizacji, zarówno wybranych postaci, jak i broni, dzięki systemowi “Licensed Parts".
Borderlands 4 ma przed sobą bardzo ciężkie zadanie. Ekscytacja rośnie oczywiście z każdym kolejnym miesiącem i na razie wszystko wskazuje na to, iż data premiery powinna sprzyjać większej sprzedaży. o ile nowa gra ma jednak dorównać do poprzedników pod względem zainteresowania i jakości, Gearbox musi naprawdę się postarać. Nadzieje dodatkowo wzbudza premiera Tiny Tina’s Wonderlands. Chociaż nie znamy dokładnej sprzedaży, wiemy, iż 40% graczy to osoby, które wcześniej nie miały styczności z serią Borderlands.